Niemiecki dziennik: PiS przeszkadza nowemu rządowi, jak tylko może. Tusk działa
W piątkowym wydaniu "Sueddeutsche Zeitung" znalazł się komentarz do ostatnich wydarzeń politycznych w Polsce, przede wszystkim ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Autorka komentarza Viktoria Grossmann stwierdza, że obaj politycy po wyjściu z więzienia skierowali do Donalda Tuska oraz Szymona Hołowni "pogróżki". Krytykuje także ostatnie zachowanie polityków PiS w Sejmie, określając je jako "niezły cyrk".
"Tego właśnie chce partia PiS: wywoływać niepokój, zrobić awanturę, szerzyć poczucie chaosu. Podtekst jest następujący: proszę bardzo, nasz kraj jest demokratyczny, są wolne wybory, wygrał je Tusk. Ale sami widzicie, że on nie potrafi rządzić. Nic nie działa. Zatem wybierzcie nas ponownie. Na przykład w wyborach samorządowych w kwietniu, a potem jeszcze raz w wyborach europejskich w czerwcu. A następnie kandydata PiS w wyborach prezydenckich w 2025 roku" – pisze dziennikarka.
PiS przeszkadza
Grossmann pisze, że PiS "przeszkadza nowemu rządowi, jak tylko może", ale jednocześnie dodaje, że ministrowi Tuska "dokuczają PiS i jego ludziom" poprzez zmiany kadrowe w państwowych instytutach i spółkach. Dalej dziennikarka wylicza sukcesy nowego rządu: rozpoczęcie zmian w "sądownictwie PiS", audyty w instytucjach kultury, zawieszenie protestu przewoźników na granicy polsko-ukraińskiej, wizytę Donalda Tuska w Kijowie oraz umożliwienie kobietom kupna pigułki "dzień po" bez recepty. Ten ostatni "sukces" pozwoli, jak pisze Grossmann, kobietom "uwolnić się spod kontroli, jakiej w zasadzie poddawał je rząd PiS".
"Wbrew temu, na co liczył PiS, ten znajdujący się pod wielką presją sukcesu rząd co nieco osiągnął w ciągu swoich pierwszych sześciu tygodni, pomimo ciągłych manewrów przeszkadzających i ataków" – ocenie autorka.
"Czasem nawet stosuje chwyty wątpliwe z prawnego punktu widzenia. Jednak wbrew temu, co zarzuca mu PiS i co PiS sam robił, rząd Tuska nie działa tylko dla siebie. Działa dla wszystkich. Ten rząd chce być kontrolowany. Przez niezależny Trybunał Konstytucyjny i przez wolne media. Tym samym pokazuje, że podział władzy nie jest słabością. Czyni społeczeństwo silniejszym" – dodała.